W cieniu góry
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Luna
- Data wydania:
- 2022-06-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-06-29
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367157629
- Tagi:
- góry morderstwa śledztwo
Turyści znajdują w potoku u stóp góry zwłoki młodej, pięknej kobiety. W Krempnej, małej wsi w Beskidzie Niskim, zbrodnie rzadko się zdarzają. Były w czasie wojny i tuż po niej, bo to tereny, które historia mocno naznaczyła. Kiedyś tętniło tu życie, teraz trawy zarastają pordzewiałe krzyże i fundamenty domów. Ludzie odeszli, natura przyszła po swoje.
Po swoje idzie też morderca – na jednej śmierci się nie kończy. Podkomisarz Piotr Durlik próbuje ustalić, co łączy ofiary. Jakie są motywacje tego, kto pozbawia je życia, i zostawia na ich ciałach swój „podpis”? Czy istnieje związek między tymi śmierciami a nieszczęśliwym wypadkiem, który wydarzył się tu rok wcześniej? A może trzeba szukać dalej, głębiej?
Śledztwo na własną rękę prowadzi Marcin Stryjkowski, lokalny dziennikarz, którym kierują pobudki osobiste.
Tropy gubią się na zarośniętych ścieżkach, dostępu do prawdy nie ułatwiają mający swoje tajemnice miejscowi.
Kto morduje? Kto jeszcze zginie? Jaką prawdę przykrywa cień góry?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
W cieniu góry
Turyści u stóp gór znajdują ciało młodej kobiety. Sprawę próbuje rozwikłać podkomisarz Piotr Durlik. Śledztwo na własną rękę prowadzi Marcin Stryjkowski, dziennikarz, który jest jednym z podejrzanych. Kto zabija i dlaczego? Czy w sprawę śmierci wplątani są miejscowi? "(...)to Beskid Niski - ziemia piękna i tragiczna. Tereny wypędzonych i skrzywdzonych. Raj utracony i niechciane piekło". Historia, którą stworzyła autorka wciąga od samego początku. To nasze pierwsze spotkanie i powiem szczerze, że poraz kolejny jestem mile zaskoczona stylem i sposobem skonstruowania tak dobrej, kryminalnej uczty, którą chce się czytać. Od razu zostajemy wciągnięci w dynamiczne śledztwo, które prowadzi bardzo sympatyczny podkomisarz. Brakowało mi trochę namiastki z jego prywatnego życia, ale w zamian dostałam codzienność pokomisarza w pracy, która nie była ani trochę nudna i bardzo mnie to usatysfakcjonowało. Śledztwo było bardzo dokładne, Piotr miał recę pełne roboty, z każdej strony napływały nowe informacje. Ja to po prostu uwielbiam - wkradać się w umysły śledczych. Niesamowita zagadka, której rozwiązania, choćbym chciała, nie mogłam znaleźć aż do ostatnich stron. W pewnym momencie wszyscy byli podejrzani. Bardzo mi się to podobało. Przez ponad 300 stron jedna wielka niewiadoma - z kreowania napięcia autorka zdała na 6+. W tej historii nie ma wielu wielkich zwrotów akcji,ale tempo śledztwa i życia innych bohaterów jest na tyle fajnie opisane, że nie można się nudzić. Zżyłam się z bohaterami od razu, wzbudzali we mnie ogromną sympatię. Podobał mi się początkowy wątek zdrady, nad którym mogłam się skupić. Dziennikarz miał wspaniałą, kochająca żone..a jednak zdradzał i to przez długi czas. Dlaczego? Twierdził, że kocha obie kobiety. W książce nie do końca uwierzyłam w zakończenie tego wątku. Według mnie został przekoloryzowany. Drugą rzeczą na jaką zwróciłam uwagę był zarys historyczny owej miejscowości. Lubię takie nawiązania w książkach, powroty do korzeni. Kiedy nasi bohaterowie przechadzali się przez te wysokie trawy, opowiadając o tym co kiedyś tam się znajdowało, moje zainteresowanie jeszcze bardziej rosło. Rasowy kryminał, osadzony w pięknym klimacie gór, który można poczuć. Skomplikowane śledztwo, kilka trupów, wiele poszlak i zero odpowiedzi. Dla mnie to była bardzo przyjemna lektura, choć zakończenie mnie troszkę zdziwiło, po tylu stronach niepewności miałam nadzieję na fajerwerki, wiecie, jakiś szaleniec buszujący z siekierą 🤣, ale nie zawiodłam się. Na pewno będę miała na uwadze książki autorki.
Oceny
Książka na półkach
- 522
- 267
- 49
- 36
- 17
- 12
- 7
- 7
- 6
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Polski kryminał, polecany na grupach miłośników gatunku. Czy ja też polecam? Tak ze stuprocentowym przekonaniem to nie, czytałam lepsze, ale sporo gorszych też by się znalazło, więc można spróbować.
Najpierw o plusach. Ładny język, ciekawe i nieźle opisane miejsce akcji - mało znany mi Beskid Niski, który okazuje się, jest jeszcze całkiem dzikim i zaniedbanym regionem, jak do niedawna Bieszczady. Interesujące tło historyczne, dobrze przedstawione. Mam chęć tam się wypuścić wakacyjnie, znaczy tu się udało autorce.
Polubiłam podkomisarza Piotra Durlika. To dobry detektyw, podoba mi się, że w każdej sytuacji potrafi szybko i skutecznie zareagować, lubię go za jego introwertyzm i małomówność. A do tego te jego samotne wyprawy po górach, zawodowe, ale widać, że się na tym zna. No, fajny facet. Ale fascynacja panią dyrektor szkoły jakoś mnie nie przekonała (bo to beznadziejna postać).
Teraz o minusach. Fabularnie tak sobie, mordercę znamy 100 stron przed końcem, zaskoczenia nie ma. Po tygodniu musiałam pogrzebać w pamięci, jak to się skończyło, czyli nie zrobiło na mnie wrażenia.
Pozostali bohaterowie też niespecjalnie mnie do siebie przekonali. Marcin Stryjkowski stracił co prawda ukochaną, ale najpierw regularnie zdradzał z nią żonę. Żonie można by może współczuć, ale z drugiej strony jakaś taka bez uczuć (narrator mówi, że kocha męża, ale mu nie wierzę),za to z bogatym ojcem. No i pani dyrektor. Robi wykład o feminatywach, a podkomisarz podziwia, że feministka, a taka ładna (walczymy ze stereotypami). Może i ładna, może i feministka, może i empatyczna dla młodzieży, ale pedagog beznadziejna, naiwna i nieodpowiedzialna. Obiecała dziecku anonimowość, a potem poszła i wyplała policjantowi, kto, co i dlaczego zrobił. Nie, problem nie leży w tym, że zawiodła zaufanie ucznia, problem w tym, że obiecała mu dyskrecję. Tego żaden dyrektor by nie zrobił, bo zdaje sobie sprawę, że niektóre sytuacje (a ta taka była) wymagają przekazania informacji dalej.
No i na koniec: zawaliła korekta. Raz jest Karolina Malik, raz Malicka, czasem jest Jolanta, innym razem Justyna. Kilka błędów, ale absolutnie niedopuszczalnych.
Podsumowując, taki sobie kryminał. Można przeczytać i prawdopodobnie zapomnieć. Ale sceneria piękna.
Polski kryminał, polecany na grupach miłośników gatunku. Czy ja też polecam? Tak ze stuprocentowym przekonaniem to nie, czytałam lepsze, ale sporo gorszych też by się znalazło, więc można spróbować.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajpierw o plusach. Ładny język, ciekawe i nieźle opisane miejsce akcji - mało znany mi Beskid Niski, który okazuje się, jest jeszcze całkiem dzikim i zaniedbanym regionem,...
Jest to pierwsze spotkanie z autorką i jestem miło zaskoczona . Może to nie jest swietny kryminał ,ale ma w sobie coś co przyciąga i czlowiek z każdą kolejną stroną chce się dowiedzieć jak zakończy się tak historia .
Jest to pierwsze spotkanie z autorką i jestem miło zaskoczona . Może to nie jest swietny kryminał ,ale ma w sobie coś co przyciąga i czlowiek z każdą kolejną stroną chce się dowiedzieć jak zakończy się tak historia .
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka dość lekko i zgrabnie napisana więc czyta się szybko. Fabuła dość prosta, nie ma żadnych zwrotów akcji niestety ze względu na małą ilość bohaterów odgadnięcie kto jest mordercą jest zwyczajnie banalne.
Książka dość lekko i zgrabnie napisana więc czyta się szybko. Fabuła dość prosta, nie ma żadnych zwrotów akcji niestety ze względu na małą ilość bohaterów odgadnięcie kto jest mordercą jest zwyczajnie banalne.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSkusiłam się na kolejny kryminał autorstwa polskiego autora i znowu spotkał mnie zawód. Mam ochotę wystosować apel do rodzimych twórców, żeby przestali pisać powieści o zbrodni, jeśli nie mają zielonego pojęcia jak stworzyć dobrą intrygę oraz przedstawić pracę policji. Jak to zazwyczaj bywa w takich przypadkach, opis na okładce jest dużo ciekawszy niż treść książki. W Beskidzie Niskim turyści znajdują zwłoki młodej kobiety. Podejrzanymi zostają jej kochanek lokalny dziennikarz Marcin Stryjkowski oraz żona mężczyzny, która była widziana wieczorem w okolicach miejsca zbrodni. Śledztwo prowadzi podkomisarz Piotr Durlik, który przeczuwa, że śmierć kobiety nie jest efektem kłótni kochanków lub interwencji zdradzanej żony.
Wiele razy słyszałam opinię, że to nie książka jest słaba tylko po prostu nie trafiła do odpowiedniego czytelnika. Czasami tak może być, ale nie sądzę, żeby to był ten przypadek. "W cieniu góry" to po prostu bardzo źle poprowadzony, miałki i rozmijający się z logiką kryminał. Jeśli komuś spodobał się mimo tego, nie mnie oceniać, ale z pewnością nie jest to dobra powieść. Brakuje w niej przede wszystkim ciągu przyczynowo-skutkowego, napięcia oraz policyjnej roboty. Prowadzenie śledztwa polega na tym, że Stryjkowski w różnych momentach akcji wybiega na drogę niemalże pod koła radiowozu prowadzonego przez Durlika. Ten schemat powtarza się tyle razy, że najwyraźniej, zdaniem autorki, jest to jedyna metoda na zaaranżowanie spotkania między policjantem a dziennikarzem. W opisie fabuły można przeczytać, że Stryjkowski prowadzi własne śledztwo w sprawie śmierci kochanki, ale nie wydaje mi się, żeby jego działania można było w ten sposób nazwać. Ot, mężczyzna wędruje bez sensu po okolicy, natykając się co chwilę albo na kolejne zwłoki albo wikłając się w inną podejrzaną sytuację typu bójka w lokalnym barze. Wszystkie te zdarzenia nie budują napięcia, nie komplikują intrygi i nie prowadzą do niczego konkretnego.
Również praca wykonywana przez Durlika nie ma większego sensu. Policjant nie opiera się na faktach, dowodach, poszlakach tylko na… intuicji. Nie wiadomo na jakiej podstawie formułuje swoje wnioski, gdy sprzecza się z komendantem, upierając się, że „coś mu nie pasuje w tej sprawie”. Podkomisarz po prostu przeczuwa, że ta osoba jest niewinna, a tamta coś ukrywa. W powieściowym świecie Agnieszki Jeż technicy badający miejsce zbrodni materializują się na miejscu tuż po odkryciu ciała, patolog wykonuje sekcję na żądanie, a wyniki badań pojawią się dokładnie wtedy, kiedy są potrzebne, by jakoś popchnąć akcję lub powiązać wydarzenia, czyli np. wtedy, kiedy trzeba stwierdzić czy dany przedmiot mógł być narzędziem zbrodni. Oczywiście wiadomo, że w powieści policyjna robota musi być nieco uproszczona i podkoloryzowana, ale w tym przypadku przekroczono wszelkie granice. Autorka nie wykonała researchu i nie postarała się, by przedstawione wydarzenia były wiarygodne dla czytelnika.
Druga poważna słabość tej historii jest związana z bardzo prostym prowadzeniem akcji i budowaniem intrygi. Bohaterowie są nijacy, papierowi, nie mają osobowości, więc ich działania w zasadzie w ogóle mnie nie obchodziły. Prowadzone przez nich rozmowy brzmią nienaturalnie i widać, że autorka nie potrafi budować relacji między postaciami. Żona Stryjkowskiego dowiaduje się o romansie męża, stając się jedną z pierwszych podejrzanych o dokonanie zbrodni. Czy autorka opisuje jak małżonkowie konfrontują się ze sobą? Rozmawiają na ten temat? Ustalają jak będzie wyglądać dalej ich życie? Oczywiście, że nie.
Życie prywatne Durlika również ogranicza się do tego, że wspomina swoją żonę Kaśkę, którą niby kocha, ale jednak zauważa, że ich związek stracił już świeżość i namiętność. Raz pojawia się też imię dziecka policjanta, ale na tym koniec. Oprócz tego odbiorca czyta o tym, że jest gorąco, a okolice Beskidu Niskiego są dzikie i piękne. Gdzieś w tle majaczy także wątek związany z powojennymi przesiedleniami w ramach operacji „Wisła”. Ten temat mógłby stanowić świetny kontekst historyczny, ale nie zostaje odpowiednio wykorzystany. Podsumowując, ta książka udowadnia, że nie każdy powinien zabierać się za pisanie kryminałów. Natomiast jeśli chodzi o twórczość Agnieszki Jeż, to jestem przekonana, że więcej po jej powieści nie sięgnę i wam również to odradzam.
Skusiłam się na kolejny kryminał autorstwa polskiego autora i znowu spotkał mnie zawód. Mam ochotę wystosować apel do rodzimych twórców, żeby przestali pisać powieści o zbrodni, jeśli nie mają zielonego pojęcia jak stworzyć dobrą intrygę oraz przedstawić pracę policji. Jak to zazwyczaj bywa w takich przypadkach, opis na okładce jest dużo ciekawszy niż treść książki. W...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo fajny klimat powieści. Przyroda, mała społeczność. Intryga kryminalna poprowadzona w sposób mało odkrywczy, niewiele tutaj zaskakujących momentów. Niemniej jest to całkiem przyzwoita książka.
Bardzo fajny klimat powieści. Przyroda, mała społeczność. Intryga kryminalna poprowadzona w sposób mało odkrywczy, niewiele tutaj zaskakujących momentów. Niemniej jest to całkiem przyzwoita książka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLubię książki, których akcja rozgrywa się na wsi, wśród przyrody. Klimat mnie nie rozczarował, czytając czułam zapach lasu i ciepło letniego słońca. Fabuła kryminalna jest ok, nic nowatorskiego, nic zaskakującego, ale czytałam z zainteresowaniem
Lubię książki, których akcja rozgrywa się na wsi, wśród przyrody. Klimat mnie nie rozczarował, czytając czułam zapach lasu i ciepło letniego słońca. Fabuła kryminalna jest ok, nic nowatorskiego, nic zaskakującego, ale czytałam z zainteresowaniem
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toU podnóża góry turyści znajdują ciało młodej kobiety. Sprawę przejmuje lokalna policja. Komisarz Piotr Durlik zaczyna oględziny miejsca i odkrywa coś dziwnego.. czy to ,,podpis’’ mordercy ?
Trop prowadzi do chatki która stoi na uboczu. Dziennikarz śledczy jest wstrząśnięty tym co się stało, szybko się okazuje że znał się z kobietą. Co ich łączyło ?
Piotr bierze go pod lupkę i staje sie on głównym podejrzanym. Ale czy to napewno on ? Może ktoś z miejscowych jest winny ?
Jakie tajemnice skrywa małe miasteczko ? Mała konserwatywna społeczność potrafi ukryć wiele ….
Bardzo ciekawa historia, zawiła z dreszczykiem chociaż myślałam ze będzie trochę więcej takich chwil niepewności to i tak się nie zawiodłam.
@agnieszka_jez_pisarka
U podnóża góry turyści znajdują ciało młodej kobiety. Sprawę przejmuje lokalna policja. Komisarz Piotr Durlik zaczyna oględziny miejsca i odkrywa coś dziwnego.. czy to ,,podpis’’ mordercy ?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrop prowadzi do chatki która stoi na uboczu. Dziennikarz śledczy jest wstrząśnięty tym co się stało, szybko się okazuje że znał się z kobietą. Co ich łączyło ?
Piotr bierze go pod...
Początek książki dość ciekawy, wciągający ale z czasem zaczyna być dość nieczytelny dla mnie i pogubiłam się nie wiedząc o co chodzi i dlaczego.
Rutyna w małżeństwie, urocza kochanka i jej śmierci...czy była to sprawka zazdrosnej żony? Kto zamordował kolejne dwie kobiety? Co stało sie z młodym studentem? Tajemnice Beskidu Niskiego, wysiedlonych przodków, które próbuję rozwiązać komisarz z Dukli
Początek książki dość ciekawy, wciągający ale z czasem zaczyna być dość nieczytelny dla mnie i pogubiłam się nie wiedząc o co chodzi i dlaczego.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRutyna w małżeństwie, urocza kochanka i jej śmierci...czy była to sprawka zazdrosnej żony? Kto zamordował kolejne dwie kobiety? Co stało sie z młodym studentem? Tajemnice Beskidu Niskiego, wysiedlonych przodków, które próbuję...
Lektura dobra, ciekawa i nawet była też, że wciągająca. Polecam.
Lektura dobra, ciekawa i nawet była też, że wciągająca. Polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStyl pisania Agnieszki Jeż bardzo mi odpowiada. I tym razem wciągnęła mnie fabuła i właściwie nie mam jej nic do zarzucenia, choć na dość wczesnym, za wczesnym jak na kryminał, etapie można było wytypować sprawcę. Mimo to lektura sprawiła mi przyjemność.
Styl pisania Agnieszki Jeż bardzo mi odpowiada. I tym razem wciągnęła mnie fabuła i właściwie nie mam jej nic do zarzucenia, choć na dość wczesnym, za wczesnym jak na kryminał, etapie można było wytypować sprawcę. Mimo to lektura sprawiła mi przyjemność.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to